Choć jako pierwsze skojarzenie z Małopolską przychodzi do głowy Kraków, to region ten ma znacznie więcej zabytkowych miejsc, które warto poznać. Jego wielkim atutem są małe miasteczka, w których zachowała się klimatyczna zabudowa z kamieniczkami, rynkami, a czasem także zamkami należącymi w przeszłości zarówno do króla, jak i do magnatów.

Biecz – królewskie miasto z katowską legendą

Położony na pograniczu Beskidu Niskiego i Pogórzy Biecz to prawdziwa perła wśród małopolskich zabytków. Dziś nieco senne, niewielkie miasteczko, w średniowieczu było drugim po Krakowie ośrodkiem w Małopolsce. Choć opowieści o działającej tu szkole katów należy włożyć między bajki, to miasto to miało nawet prawo miecza, czyli wykonywania wyroków śmierci. Co wpłynęło na jego rozwój? Przede wszystkim położenie przy szlaku handlowym i blisko granicy z Węgrami.

Biecz to malowniczy, pochyły rynek, na którym wznosi się średniowieczny ratusz z okazałą, zdobioną dekoracją sgraffitową, wieżą, będącą dziś punktem widokowym. Ledwie kilka kroków dzielą go od najważniejszego zabytku miasta, wspaniałej gotyckiej kolegiaty, w której wnętrzu zachowało się kilkanaście rzeźbionych ołtarzy oraz belka tęczowa z rozbudowaną sceną pasji. To jednak nie wszystko – w linii dawnych miejskich murów wznosi się Kamienica Barianów-Rokickich nazywana też Domem z Basztą, w której działa Muzeum Aptekarstwa, a tuż przy kolegiacie zajrzeć można do Muzeum Regionalnego w renesansowej kamienicy Kromerówka. Jej nazwa pochodzi od wybitnego renesansowego uczonego, Marcina Kromera, który właśnie w Bieczu przyszedł na świat.

Miechów – małopolska Jerozolima

Leżący na północ od Krakowa Miechów nie ma może aż tak dobrze zachowanej zwartej małomiasteczkowej zabudowy, ale ma prawdziwą perłę wśród zabytków Małopolski. To Zespół Klasztorny Bożogrobców z Bazyliką Grobu Bożego. Bożogrobcy, zakon opiekujący się Grobem Chrystusa w Jerozolimie, zostali sprowadzeni do Miechowa już w XII w. Ówczesny właściciel Jaksa herbu Gryf ufundował dla nich klasztor z bazyliką. Wielokrotnie przebudowywany zespół sakralny to dziś prawdziwy skarb architektury. W jego obrębie znajduje się gotycko-renesansowa kopia Grobu Bożego z Jerozolimy, najstarszy taki zabytek w Europie. Wnętrze bazyliki jest bogato zdobione i przypomina o dawnej świetności klasztoru. W dawnym zamku generałów Zakonu działa obecnie Muzeum Ziemi Miechowskiej.

Stary Sącz – w cieniu klasztoru

Wjeżdżając na rynek w Starym Sączu, można mieć wrażenie, że czas się zatrzymał. Zachowała się tu w bardzo dobrym stanie zabytkowa, małomiasteczkowa zabudowa, a najbardziej rzuca się w oczy tak zwany Dom na Dołkach, który mieści dziś Muzeum Regionalne. Z brukowanego rynku wąskie uliczki prowadzą do najważniejszego zabytku – klasztoru sióstr klarysek ufundowanego w połowie XIII w. przez świętą Kingę, którą spędziła tu ostatnie lata swojego życia. Wnętrze kościoła klasztornego pw. Trójcy Świętej to prawdziwa uczta dla oczu – wspaniałe dekoracje rzeźbiarskie z amboną w kształcie Drzewa Jessego wykonał włoski mistrz Baltazar Fontana. Klasztor jest też znanym od średniowiecza centrum muzyki, a o tradycjach tych przypomina odbywający się co roku w lecie Festiwal Muzyki Dawnej. 

Będąc w Starym Sączu, warto odwiedzić też nową atrakcję, czyli Leśne Molo na Miejskiej Górze, z którego roztacza się piękny widok na miasteczko i jego okolice. 

Wiśnicz – magnacki zamek i Jan Matejko

Wiśnicze są tak naprawdę dwa – Nowy i Stary. Miastem jest ten pierwszy, a okazały magnacki zamek należący w przeszłości do Lubomirskich góruje nad nim już ze Starego Wiśnicza. Budowla widoczna jest z daleka i jest to jeden z lepszych przykładów renesansowo-barokowego zamku w całej Polsce. Nie można też zapominać, że to drugi pod względem wielkości po Wawelu zamek w Małopolsce.
Drugim aspektem, dla którego wato odwiedzić Wiśnicz, są jego związki z Janem Matejką. Wybitny malarz, któremu zawdzięczamy dzieła świadczące o historii Polski, często i chętnie przybywał do Wiśnicza do Joanny i Leonarda Serafińskich. W ich dworku Koryznówce, który w czasie wojny służył działalności konspiracyjnej i ukrywał się w nim także Witold Pilecki, działa dziś Muzeum Pamiątek po Janie Matejce.

Lanckorona – Miasto Aniołów i zakochanych

Lanckorona to maleńkie miasteczko (formalnie jest wsią) w pobliżu Kalwarii Zebrzydowskiej. Dlatego wizytę można połączyć ze zwiedzaniem wpisanego na Listę UNESCO klasztoru. Sama Lanckorona to przede wszystkim malowniczy rynek z zachowaną małomiasteczkową zabudową drewnianą, liczne galerie lokalnych artystów, urocze zaułki i podwórka oraz unosząca się nad nimi melodia piosenki „Lanckorona” Marka Grechuty. 

Lanckorona słynie z wyrobów ceramicznych oraz wykonywanych w różnych technikach podobiznach aniołów. Uchodzi za jedno z najbardziej romantycznych miejsc w Małopolsce, idealne na wypad dla zakochanych.

polecamy:

partnerzy: